[jaro_fx]

Zajęcia z arteterapii są bardzo spontaniczne. Pozwalają w prosty i intuicyjny sposób określać emocje, dzięki czemu zwiększa się ich identyfikacja oraz swoboda w wyrażaniu. Tym razem przed dziewczynkami stanęło wyzwanie polegające na przedstawieniu siebie w formie zwierzęcia. Po chwili zastanowienia ochoczo przystąpiły do pracy. Różnorodność prac była duża. Większość uczestniczek nie miała problemu z wyborem zwierzęcia. Decyzje w większości przypadków zapadały natychmiast. Gdy już wszystkie skończyły grupa usiadła i prace zostały omówione na następujących zasadach: przed autorem głos mają pozostali, opieramy się na ogólnie przyjętych zasadach kulturalnej dyskusji, każdy mówi szczerze oraz można się nie wypowiadać, co również tyczy się samego autora. Rozmawialiśmy o przyczynach wybrania takich, a nie innych zwierząt. Dyskutowaliśmy nad słusznością takiego wyboru, aby sprawdzić czy to jak dana osoba widzi samą siebie pokrywa się z postrzeganiem jej przez innych. W efekcie zastanawialiśmy się, jacy sami jesteśmy. Kolejnym zadaniem było rysowanie intuicyjne. Pierwsza osoba rysowała rzecz, którą bardzo lubi, natomiast następna musiała dorysować coś, aby obrazek stworzył spójną całość. Zabawa dostarczyła dużo frajdy, choć początkowo sprawiała drobne problemy. Nadmiar swobody czasem utrudnia zadanie. Gdy temat jest dowolny, technika jest dowolna, a do tego trzeba zawrzeć element skrajnie różny od tego, co chcielibyśmy stworzyć pojawia się niechęć. Ukierunkowanie i podpowiedzi ze strony prowadzącego pozwoliły poradzić sobie z problemem.